Wspinanie z dzieckiem – Aosta i pn Arco

Kolejny rok, kolejny długi wspinaczkowy wyjazd wakacyjny z dzieckiem. Mógłbym napisać, że było wspaniale, dzieci radośnie się bawiły, zasypiały na żądanie, a my zaś siekaliśmy drogi jedna za drugą. Wspinaczkowo-rodzinna idylla. 

Jednak tak nie było 🙂 Wspinanie z dzieciakami, to skomplikowana kombinacja logistyki, planowania i dużej dozy cierpliwości/alkoholu :). Łatwo nie jest, ale da się – niemniej trzeba precyzyjnie dobierać rejony wspinaczkowe. 

Dlatego nie owijając zbytnio w bawełnę w tym artykule przedstawię rejony, które odwiedziliśmy z dzieciakami podczas naszego pobytu w Aoście/Arco – może komuś ta informacja się przyda przy planowaniu wyjazdu ze swoimi pociechami. 

Przy opisie każdego rejonu dołożę subiektywną ocenę w od 1 do 5 gwiazdek. Na nią będzie się składać jakość miejsca dla dzieci pod skałą, dogodne dojście, no i sensowne wspinanie.

W przypadku noclegów i parkingu – my jeździmy kamperem na bazie Fiata Ducato (długość ok 6.5m). Stąd często przy opisie rejonu i noclegu, podajemy parking/miejsce na którym nocowaliśmy (co nie znaczy że jest to jedyne możliwe miejsce:). Z racji gabarytów pojazdu, część rejonów odpadła ze względu na zbyt problematyczny dojazd (np. wąskie serpentyny, mało miejsca parkingowego). 

W kwestii przewodników – po Aoście polecamy Valle D’Aosta Sport Climbing. Po Arco – Sport Climbing in Arco (Vertical Life).

Wspinanie – Dolina Aosty

Montestrutto (5 gwiazdek)

Opis: świetny rejon z campingiem położonym kilkadziesiąt metrów od ścian skalnych. Pod ścianą zielona łąka, duże kasztanowce dające cień. Tuż obok jest stadnina koni (można zabrać tam swoje pociechy), dobra pizzeria i park linowy z tyrolkami (dla trochę starszych dzieciaków). Ok 200m dalej jest pyszna lodziarnia (Agrigelateria) – jedne z najlepszych lodów jakie jedliśmy na tym wyjeździe. Najbliższy market (Conad) w Settimo Vittone – ok 1.5 km od campingu. 

Parking: przy pizzeri, albo na kampingu. 

Wspinanie: jest ciekawe (skałą to gnejs bodajże), króluje cyfra z dolnych zakresów (świetne miejsce na początek wspinania dla dzieci), niemniej można znaleźć dość sporo dróg z zakresu do 6c i kilka do 7c. 

Nocleg: Camping Migilio608. Camping bezobsługowy – opłatę uiszczamy w automacie, w którym dostajemy kartę, która obsługuje szlaban i prysznice. W 2021 cena za nocleg to 12 euro – prysznic w cenie 2.5 euro. 

To nowy camping – jest stacja rowerowa, serwis kamperów itp. Jedynym mankamentem jest brak większych drzew – przez co i cienia. 

Gruviera (4 gwiazdki)

Opis: Gruviera to część większego rejonu skalnego Machaby przy mieście Arnad.

Wspinanie: Sektor oferuje całkiem fajne i urozmaicone wspinanie w dolnych zakresach trudności (do 7a + kilka dróg do 7c). Jest też sensowne miejsce dla dzieciaków. Dla tych co mają taką możliwość, mogą uderzyć na wielowyciągówki na Paretone/Pilastro Lomatsi – wyglądają one imponująco (szczególnie na tym drugim). 

Parking: przy restauracji Osteria L’Arcaden – przy czym dobrze jest tak zaparkować, aby zajmować jak najmniej miejsca. Opcjonalnie można podjechać kawałek wyżej drogą i tam zaparkować na poboczu. 

Nocleg: położony nieopodal parking Lomasti z którego się podchodzi do Pilastro Lomatsi jak i do sanktuarium/fortu Machaby (całkiem fajna wycieczka z dzieckiem – polecam).

Extrepieraz (3 gwiazdki)

Opis: położony w dolinie Val d’Ayas – ponad miasteczkiem Brusson. Logistycznie dość prosty – krótkie podejście, duża łąka pod sektorem, pd-wsch wystawa. 

Wspinanie: nie powala, ale jest ok. Główna ściana jest dość wysoka i są na niej nawet 5-wyciągowe drogi (przeważnie 3 wyciągi). Duża część fajnego wspinania znajduje się powyżej pierwszego wyciągu, dlatego warto rozważyć opcję wspinania wielowyciagowego na tym sektorze. 

Parking: dogodny parking zaraz po zjechaniu z głównej drogi w lewo, tuż przed miasteczkiem Extrepieraz.

Nocleg: spaliśmy na parkingu nad jeziorem w Brusson. Są tam toalety, bieżąca woda no i plac zabaw 🙂

Monte Pourci (3 gwiazdki)

Opis: mały rejon z relatywnie długim (ok 15 min z dzieciakami) podejściem. Dobra opcja na słoneczne dni, bo jest dość mocno zacieniony. Miejsca do rozłożenia dzieciaków nie ma zbyt wiele, ale da się to ogarnąć. 

Wspinanie: Całkiem fajne, jest kilka fajnych dróg, które warto tam zrobić, jak np. Lucifera 7a, Gauden Voland 6c+.

Parking: przy moście w miasteczku Cillian.

Nocleg: my spaliśmy na parkingu do zamku Castello di Ussel (nad Saint VIncent).

Vollein (4 i pół gwiazdki)

Opis: wysoko położony rejon nad Aostą. Stosunkowo krótkie dojście (a raczej zejście) z dzieciakami, za to pod skałami dużo miejsca do rozłożenia się (ściana Centrale), no i cień. 

Wspinanie: Bardzo fajne. Byliśmy lekko zaskoczeni jakością wspinania w tym sektorze. Dużo ładnych dróg w szerokim zakresie trudności – od bardzo łatwych, po 8a. Polecam zobaczyć wspinanie na innych ścianach, nie tylko głównej części sektora. Np Picolo Olimpo – świetnie nadaje się na upalne dni, bo jest w dużej mierze zacieniony. A wspinanie tam dość atletyczne 🙂

Parking: Tuż przed miasteczkiem Vollein po prawej stronie drogi na poboczu, w miasteczku na małym betonowym parkingu, albo na drodze, po drugiej stronie sektora. 

Nocleg: camping Lazy Bee w Aoście

Wspinanie – pn Arco

W Arco, dołączyłem do zespołu Seniora i Pawła i miałem okazję wspiąć na Via Bummerang. Poniżej krótki opis i wrażenia. 

Via Bummerang – Monte Brento

Opis: dość długa (800m) droga na ścianie Monte Brento. Trudności techniczne nie są zbyt wygórowane (jeden wyciąg za VI, kilka za V, reszta poniżej), niemniej wyzwaniem może być asekuracja i runnouty. Protekcja na drodze jest głównie z zastanych haków (+ obite częsciowo stany). Dołożenie czegokolwiek jest dość problematyczne – możliwe, że lepszą opcją byłoby wzięcie haków. Wg mnie jednak, jest to zbędne – można też dość mocno odchudzić zestaw do asekuracji własnej, bo w dużej mierze jest on nieprzydatny. Najlepiej po prostu cisnąć sprawnie do góry i korzystać z zastanej asekuracji. 

Warto uważnie czytać topo – droga ma dość złożony przebieg i jest kilka możliwości zapychu na niej. 

Dojście: szlakiem z wysoko położonej wioski San Giovanni. Po drogę de facto schodzimy i to zejście jest dość wymagające. 

Nocleg: camping Zoo w Arco

Comano (3 gwiazdki)

Opis: kolejny rejon na upały. Pod skałą trochę miejsca aby rozłożyć się z dzieciakami – ale bez szału. 

Wspinanie: Ciekawe, aczkolwiek jest kilka fajnych dróg i trochę średnio ciekawych. 

Parking: przy drodze. Wjeżdzamy do miejcowości Comano i jedziemy drogą do góry (jest znak, że jest zakaz za 3 km). 

Nocleg: Area sosta camper-Paradiso Terrestre – fajne miejsce dla kamperów.

Val Algone (5 gwiazdek)

Opis: Szukając zacienionego sektora, zawitaliśmy do Val Algone (sektor też tak się nazywa). Miejsce na wspinanie z dzieciakami jest super. Krótkie podejście, płynąca pod sektorem rzeczka, no i dużo miejsca na rozłożenie się z dzieciakiem (czy to bezpośrednio przy rzece, czy też wyżej, pod górnymi partiami sektora).

Wspinanie: Bardzo fajne – na dole przy rzece – dużo uczęszczanych dróg, wyżej – fajne ściany z trochę bardziej wymagającymi wycenami (7a-c). Generalnie dla każdego coś dobrego 🙂

Parking: bezpośrednio przy drodze, tuż przy rzece. Sektor widoczny z drogi. 

Nocleg: na zatoczce w głębi doliny.

Val Venosta – Juval (5 gwiazdek)

Opis: podróżując południowym Tyrolem postanowiliśmy zobaczyć jeden z częściej opisywanych tam rejonów – Juval. Niestety nie mieliśmy opcji aby tam się powspinać, ale chcieliśmy zobaczyć jak on wygląda. No i wygląda super, choć pod sektory przy rzece, trzeba przeprawić się krótki odcinek po poziomej poręczówce (można jakoś przenieść dzieciaki) – potem już są super miejsca dla dzieciaków nad rzeką. Samo wspinanie wygląda rewelacyjnie. 

Nocleg: parking w Valloi

Zwiedzanie/rest z dzieciakiem

Champoluc – dolina Val d’Ayas

Opis: będąc w dolinie Aosty/Val d’Ayas, warto odwiedzić miasteczko Champoluc – centrum rejonu narciarskiego Monterosa. Fajne i urokliwe miejsce z dużą ilością szlaków do trekkingu (można stąd uderzyć na Breithorn). Dobra opcja na dzień restowy z dzieckiem. 

Nocleg: duży parking, tuż za miastem.

Cervinia – Matterhorn

Opis: będąc w Aoście, warto w ramach restu podjechać sobie do Cervini aby zobaczyć Matterhorn od południa – widok robi wrażenie. Można też zaliczyć kilka fajnych wycieczek po okolicy, bo szlaków jest cała masa (oczywiście można też uderzyć na samego Matta). W samym mieście jest całkiem fajny plac zabaw (po drugiej stronie rzeki, przy wyciągach). Podobnie jak i nad tunelem (miejsce do rekreacji). 

Nocleg: duży parking camperowy po prawej przed Cervinio (przed tunelem). Osobówki mogą odbić przy stacji benzynowej i zaparkować na dużym parkingu, który jest obok tunelu. 

Lago di Resia

Opis: fajne jezioro na granicy Włosko-Austriackiej. Charakterystycznym dla niego miejscem jest zalany kościół, którego wieża wystaje z tafli jeziora. Wokół jeziora wytyczona jest dogodna ścieżka do jazdy rowerem/biegania. 

Nocleg na dużym parkingu przy kolejce narciarskiej.

Szwajcaria saksońska – dolina Łaby

Opis: czyli piachy, piachy 🙂 W drodze powrotnej do PL pojechaliśmy tam aby zobaczyć osławione turnie piaskowcowe w dolinie Łaby. No i jest to fajny przystanek i wycieczka z dzieckiem. Jest kilka tras, które warto rozważyć – przy czym chyba najlepiej poza sezonem. My byliśmy tam w połowie września i było dość sporo osób.