Turcja – podróż, Stambuł, Safranbolu

28.10, poniedziałek, trip start,

Wyjeżdżamy z Żywca i jedziemy w kierunku Baile Herculane, gdzie planujemy się spotkać z resztą ekipy. Nocujemy gdzieś na Węgrzech.

29.10, wtorek, Baile Herculane

Dojeżdżamy po południu do ekipy w Baile Herculane w sam raz na kąpiel w darmowych termach przy rzece. W Baile można się jeszcze powspinać (Michał z Piotrkiem tak zrobili). Baile Herculane to założone przez rzymian uzdrowisko – zdecydowanie warto tam przyjechać i zobaczyć te stare zabudowania i skorzystać ze źródeł termalnych. 

Po kąpieli jedziemy na zakole Dunaju na nocleg jeszcze po rumuńskiej stronie.  

Nocleg na zakolu Dunaju w Rumunii

30.10, środa, Vidin i Vratsa 

Rano przejeżdżamy do Bułgarii przez most na Dunaju (Pont de Calafat, płatny) i ruszamy na zwiedzanie twierdzy i miasteczka Vidin.

Twierdza Vidin
I napotkana modliszka w mieście

W miasteczku polecamy knajpkę Червената шапчица z lokalnymi daniami po przystępnej cenie na którą przypadkowo trafiliśmy. Z Vidin jedziemy w kierunku polecanego masywu i miasteczka Vratsa, gdzie znajdują się sektory wspinaczkowe. Celem jest rekonesans (planujemy tam przyjechać na kolejnym wyjeździe). 

Warto tam:

  • zobaczyć dolinę rzeki Leva i bramę skalną (z sektorami wspinaczkowymi), 
  • wypić kawkę na miejscówce widokowej Gazebo (to też parking do sektorów powyżej), 
  • przejechać doliną rzeki Iskar (po drodze sektory wspinaczkowe w nad miejscowością Lakatnik).
Vratsa (Gazebo)

Dalej jedziemy już autostradami i nocujemy przy przy granicy tureckiej, którą planujemy przekroczyć następnego dnia. 

31.10, czwartek, Turcja i Stambuł 

Przekraczamy z rana granicę i jedziemy w kierunku Stambułu, gdzie planujemy nocować. Obieramy za cel parking przy Bosforze (41°00’04.3″N 28°58’38.1″E) i promenadzie. 

Przejazd przez Stambuł w godzinach szczytu (okolice 16) to przeżycie jedyne w swoim rodzaju i jedyne na co ma ochotę człowiek po dojechaniu na miejsce, to otwarcie piwa 🙂 Niemniej wieczorem jeszcze ruszamy aby zobaczyć miasto nocą, w tym piękne meczety (parking jest w niewielkiej odległości od Błękitnego meczetu i Hagia Sophia).

O Stambule można by dużo napisać – na pewno warto odwiedzić to miasto i poczuć jego klimat, szczególnie poza turystycznymi miejscówkami. 

Błękitny meczet
Nowy meczet

1.11 piątek, Stambuł cd

Zwiedzania Stambułu ciąg dalszy. Po drodze promenadą łapie nas naganiacz na rejsy statkiem po Bosforze. Dajemy się namówić i o 15 stajemy na pobliskiej przystani aby zobaczyć obie strony Stambułu z poziomu morza. Wycieczka fajna, trwa ok 1.5 h i  warto się nią wybrać, niemniej warto zabrać ciepłe ciuchy, bo mocno wieje w cieśninie.

Pałac sułtana Topkapi
Rejs po Bosforze

Po powrocie wyjeżdżamy z parkingu i kierujemy się do Alapli nad Morzem Czarnym, gdzie planujemy nocleg. Śpimy na parkingu w mieście, przy promenadzie (41°11’04.4″N 31°23’02.9″E).

2.11, sobota, Safranbolu 

Po śniadaniu, ruszamy w kierunku starego miasta w Safranbolu, po drodze jeszcze odwiedzając jaskinię Gokgol – polecamy!

Jaskinia Gokgol

W Safranbolu parkujemy przy samolocie i schodzimy na dół do tego urokliwego miasteczka. Safranbolu to miasto wpisane na listę UNESCO i zdecydowanie na to zasługuje. Warto poczytać artykuł o tym mieście – niemniej można w nim po prostu pochodzić i poczuć klimat. Z intrygujących miejsc to warto na pewno zobaczyć dzielnicę kowali, przy rzece, gdzie praca wre i można kupić lokalne produkty ślusarskie. 

Ulica kowali w Safranbolu
Kowal przy pracy

Wieczorem ruszamy dalej w kierunku Kapadocji (Goreme). Nocujemy na płaskowyżu nad miastem (38°38’33.8″N 34°50’58.6″E) i nastawiamy budziki na 6.30 aby zobaczyć poranny spektakl balonowy.